Archiwum kwiecień 2006


kwi 27 2006 Nie tak.
Komentarze: 10

Dużo mam za sobą. Nie patrzę się wstecz, ale czuję ten daleki, pozostawiony w tyle start. Ciągle czekam, że wydarzy się coś, co zmieni moje zycie i całą mnie. Żeby ktoś pozbierał fragmenty mnie samej. Złożył w jedną, piękną układankę. Nie chcę być tylko niesionym niewiadomo gdzie dmuchawcem, czy jedną z wielu kropel deszczu. Małą biedronką, którą każdy gardzi. Tęczą, którą ktoś usilnie chce wymazać zwykłą gumką do mazania.. Dotkliwą przeszłością, naszpikowaną 'szmaceniem się'.
*
Zwyczajnie nie mam ochoty się smiać.
Czasami.. po prostu jest zbyt ciężko. Zbyt wiele kamieni wrzuca do twojego plecaka los. Uginasz się, stawiasz coraz drobniejsze kroki. Dochodzisz do przepaści, chwiejesz się i..w końcu..

..spadasz.

black.rainbow : :
kwi 22 2006 Gdzie słońce twarz ogląda..
Komentarze: 15

Czasami duszę się. Choć mój pokój jest dla mnie oazą spokoju i właściwie całym światem, to jednak mój pohamowany odruch otwarcia okna i skoku odzywa się. Zwłaszcza, że znowu stać mnie na ciepłe barwy, a nie tylko nocny granat i pustą czerń. Na nowo poznaje moc czerwieni i zieleni; nie pogardzę kolorem żółtym. Nanoszę błękit na niebo za oknem, bo czasami jest zbyt jasne. Odgarniam chmurowy puch, żeby zobaczyć, jaką niespodziankę szykują mi gwiazdy jutro, pojutrze, za dwa lata. Choć wcale nie chcę tego wiedzieć.
Wyszłam dziś całkiem rano. Wówczas nie ma jeszcze tylu ludzi, choć w soboty jest ich i tak za dużo, nawet w bardzo wczesnych godzinach porannych. Uciekłam do parku, skryłam się wśród drzew i krzaków. Pomyslałam, że właściwie czemu zawsze nosze w kieszeni czarny pesymizm. Niestety, nadal wiem dlaczego.
Wtedy ni stąd ni zowąd zadzwonił Ten od Niej:

-Słońce świeci dziś jaśniej?
-Nie wydaje mi się.
-Spójrz. (spojrzałam)
-Jednak nadal mi się nie wydaje.
-Tak. Mi także. Sobota?
-Sobota.
-To dobrze.
-Wiem.

Czemu te rozmowy są tak niezrozumiałe.
Ale nie mam żalu. Cieszę się, że mam przyjaciela, który na swym parapecie trzyma promyk słońca, tylko na specjalne okazje.

black.rainbow : :
kwi 20 2006 bo wciąż nie umiem oddzielić tego co prawdziwe...
Komentarze: 9

Przywitałam się na nowo z moim komputerem, odkurzyłam go trochę, bo ostatnio nieco go zaniedbuje. Poza tym dzisiaj motyl przysiadł na mojej dłoni, a kilka metrów ode mnie stał dumnie na jednej nodze bociek. Dochodzi do tego plaga żuczków i biedronek, które niestety są może i wiosenne ale nieco uciążliwe.

Co do lekarza, u którego zagościłam niedawno, cóż. Odniosłam wrażenie, że ten człowiek mówić normalnie nie umie, bo tylko coś tam mruczał pod nosem. Na końcu rzucił tylko, że jakaś niewydolność czegośtam bo nie usłyszałam i żebym zgłosiła się jeszcze do niego. Kij ci w oko stary dziadu!

Zaraz zagłębię się w lekturze Waszych blogów, bo pewnie trochę opuściłam przez te kilka dni nieobecności, a ja jednak lubię być na bieżąco:-) Pozdrawiam, buźka.

black.rainbow : :
kwi 12 2006 życzę.
Komentarze: 12

Powędrowałam dzisiaj do lekarza. Teraz żałuję, że w ogóle zdecydowałam się pójść.

*

Chciałabym Wam życzyć, z okazji Świąt Wielkanocnych puszystego zajączka, mnóstwa przekolorowych pisanek, dodających otuchy bazi, cukrowych baranków i mokrego dyngusa. I uśmiechu. Ode mnie dla Was mam również uśmiech. Może to skromny gest, ale z serduszka.

black.rainbow : :
kwi 08 2006 Gdzie wiosna spalinami oddycha.
Komentarze: 14

Robię porządki. Znajduję stare fotografie sprzed kilku lat, ale też te sprzed kilku miesięcy. Wyglądają z nich twarze znane mi, potrafię powiedzieć kim są; czasami tylko mam problem z podaniem nazwiska.
Oni nie pamiętają. Nie pamiętają mnie. Jednych już nie ma, drugich wywiało, trzecich...
Składając te uwiecznione fragmenty moich wspomnień, łzy cisną się do oczu. Bo jednak jestem świadoma tego, że tak jest lepiej.
*
Chyba czas na małą przerwę.

'Dlaczego nie mówimy o tym, co nas boli otwarcie,
budowa ściany wokół siebie - marna sztuka.
Wrażliwe słowo, czuły dotyk - wystarczy.
Czasami tylko tego pragnę, tego szukam.'

black.rainbow : :