Nie tak.
Komentarze: 10
Dużo mam za sobą. Nie patrzę się wstecz, ale czuję ten daleki, pozostawiony w tyle start. Ciągle czekam, że wydarzy się coś, co zmieni moje zycie i całą mnie. Żeby ktoś pozbierał fragmenty mnie samej. Złożył w jedną, piękną układankę. Nie chcę być tylko niesionym niewiadomo gdzie dmuchawcem, czy jedną z wielu kropel deszczu. Małą biedronką, którą każdy gardzi. Tęczą, którą ktoś usilnie chce wymazać zwykłą gumką do mazania.. Dotkliwą przeszłością, naszpikowaną 'szmaceniem się'.
*
Zwyczajnie nie mam ochoty się smiać.
Czasami.. po prostu jest zbyt ciężko. Zbyt wiele kamieni wrzuca do twojego plecaka los. Uginasz się, stawiasz coraz drobniejsze kroki. Dochodzisz do przepaści, chwiejesz się i..w końcu..
..spadasz.
smiech smiechem. Usmiech wazniejszy!
Pozdrawiaaaam:*! Trzymaj się cieplutkooo!
Rozumiem Ciebie dokładnie. Nie wiem jeszcze co powiedzieć, tylko z tym każdy musi sam.
Ale dasz radę. Plecak może być także podręczną torebką.
Spadasz? O ile w porę się nie obrócisz i nie zmienisz kierunku marszu...chociaż czasem trzeba upaść ,by móc powstać.
Dodaj komentarz