Najnowsze wpisy


kwi 09 2007 To już nie trwa w nas.
Komentarze: 8

Zapraszać do domu osobę, która była niewidzialna przez tyle czasu to nie był dobry pomysł. Czas bardzo zmienia, robi to w sposób umiejętny i wypracowany latami doświadczenia w jednej dziedzinie, która powtarza się najczęściej. Masz w pamięci to ostatnie ujęcie, ostatni uchwycony błysk w oku, ostatni oddech, ostatnie słowo. Wizualnie. I tak pamiętasz i właściwie, jeśli nawet wyobrażasz sobie takiego Ktosia, próbujesz osadzić go w jakiejś scenerii, żeby przewidzieć kim jest, czym się aktualnie zajmuje to widzisz go właśnie takim, nienaruszonym przez czas. Zmieniamy się indywidualnie i raczej skutki są różne, chociaż dużo osób używa jednego kremu na zmarszczki i inne licha nieubłagane.
Zapraszać do domu osobę.. za moimi plecami, po cichu. Moment staniecia przed sobą twarzą w twarz był bardzo trudny. Ten bohater jednak zabłądził gdzieś daleko, szukając drogi wstecz, do swojego rozdziału, który się już skończył.  

black.rainbow : :
mar 14 2007 Powierzchownie.
Komentarze: 11

Kiedy zaparzam mamie herbatę, kiedy szczotkuje sobie włosy, kiedy myję naczynia, kiedy uśmiecham się do sąsiadki.. to wszystko jest takie mechaniczne, pozbawione jakiejś swoistej naturalności.. wobec tego czym jest naturalność? Czy postępując tak jestem naturalna - chyba tak, bo przecież nie udaję. Robię to, co do mnie należy, co robić muszę czy chcę? Czy po prostu to zwykła kolej rzeczy, wypracowane przyzwyczajenia. Nie widzę w tym nic szczególnego, a ostatnio ciągle ktoś: ciesz się drobiazgami. Z tych drobiazgów cały nasz świat, to połowa lepsza życia. A ja chyba te drobiazgi pomijam. Tak jak się czyta nudną książkę, ale trzeba ją przeczytać, to czasem przewraca się przez przypadek parę kartek naprzód, albo chociaż przeskakuje wzrokiem o kilka linijek dalej. I tak ja chyba robię z życiem. Zostawiam wiele chwil za sobą i chociaż pełnię w nich główną rolę, to moje kwestie są pozbawione wszystkich didaskalii.

black.rainbow : :
mar 12 2007 Promienie na wskroś ciebie...
Komentarze: 9

Jestem sobie. Pomału wędruję, noga za nogą, gęsiego. Cieszę się słońcem. Wracam tu, bo jednak za długo - też niezdrowo :)

black.rainbow : :
lut 12 2007 :-)
Komentarze: 12

Kurzu się nazbierało; kluczyk gdzieś zapodziałam. Przez wytrych się dostałam, oto jestem. Ale mykam po cichu, przerwę robię małą, trzeba jednak wszystko poukładać, aby moc spokojnie śnić. U mnie sprawy sie różnie mają, ale smutków nie ma dużo, bo uśmiechem i z przyjacielem łatwiej, lekko. Ściskam Was bardzo mocno, całuje w czołka i życze słoneczka, wiosennego już. o.

black.rainbow : :
lut 03 2007 barwy dnia
Komentarze: 7

Już przecież drugi miesiąc, już luty, a ja ciągle uparcie 2006. Tak jakby to nie miało żadnego znaczenia. Bo jakieś ma na pewno.
Dzięki tej przyjaźni jestem faszerowana dobrą energią już codziennie, od Jego przyjazdu. Mam wrażenie, że ciągle za mało doceniam to wszystko, za mało się staram. I tak znowu postawiłam na dawne miejsce babcie-sztaluge, bo od jakiegoś czasu zapomniałam, schowałam gdzieś, tak żeby nie było widać. Jest troche tak jak jeszcze niedawno było. Czuję jednak, że dodano o jedną barwę więcej. Czas pokaze.

black.rainbow : :