Archiwum 23 września 2006


wrz 23 2006 Niech świeci.
Komentarze: 9

Obudził mnie świt. To pewnie on pukał w okno, a może po prostu gałęzie się obijały, dokładnie nie umiem określić. Jeśli jednak to był świt, to lubię takie budzenie.
Leżenie na łóżku jest samo przez się usypiające.
'..(ono) byłoby wspaniałym przeżyciem, gdyby człowiek miał wystarczająco dlugą kredkę, by rysować po suficie.' (Gilberth Keith Chersterton) Miał rację. Jednak z braku owej kredki, pozostanie w pozycji lezacej nie mialo większego sensu. Poczułam zimno dotykając szyby i pomyślałam sobie, że to już tak naprawdę koniec pięknego, letniego słońca. Tymczasem myślę już o wiośnie.
Taki to ze mnie zmarźluch jest.

black.rainbow : :