Komentarze: 7
Na wykrzyczane do mnie słowa spojrzałam mimowolnie i bez entuzjazmu. Kiedyś uciekałabym przed nimi w popłochu, dzisiaj..już tak nie jest. Zresztą nie jestem długodystansowcem i brakuje mi po pewnym czasie tchu.
Nie obchodzi mnie to, że wróciłeś. Jeśli masz plan destrukcji, proponuje zabawe w słowa. Dopisz do 'destrukcja' przedrostek 'auto' i idź z Bogiem, tam gdzie nie wschodzi słońce, a w powietrzu czuć nienawiść. Będziesz czuł się jak u siebie w domu, którego, z tego co wiem, raczej nie masz.
*
Zdecydowanie wolę tulipany od róż. A jeśli róże, to te białe.
I ubóstwiam dżem z kiwi..