Komentarze: 7
Bo tak właściwie.. nie ma o czym mówić.
Mój parapet, dość szeroki żebym mogła na niego usiąść i oprzeć policzek o zimną szybę, stał się najprzyjemniejszym miejscem w całym mieszkaniu. I to nic, że nikogo nie ma na dworze. Ja widzę dużo rzeczy. Poczynając od różnobarwnych motyli, tysiąca kwiatów, plaży, morza kończąc na szaroburej, nieśmiałej tęczy, zbyt strachliwej żeby przeciwstawić się chmurom i zając choć kawałek nieba tylko dla siebie..
Tak wiem. Piszę bez sensu.