Komentarze: 13
Nabieram sił, żeby znów odbić się od codzienności. Bo to coś poza, jest o wiele ciekawsze i być może rzeczywiście łatwiejsze. Spacerując po lini narysowanej przez malarzy naszego w końcu wspólnego losu oglądam się za siebie.
Cieszę się, że widzę wówczas podobnych do mnie, dalekich ale tak bardzo bliskich ludzi. Nie wołam ich. Wystarczy tylko to, że są.
- Zobaczysz, teraz będzie lepiej.
- Już zobaczyłam.