sty 13 2007

Na co komu dziś...


Komentarze: 13

Piątkowe, kolejne starcie. Bezosobowo, bez słów, bez gestów.
Tylko ten sms wieczorem, późnym wieczorem. 'Nie udawaj przed samą sobą. Ile razy mam inicjować przypadkowe spotkania?'
A ja wtulona w muzykę, wysłałam w końcu odpowiedź:
'Obiecaj mi, że widzę Cię ostatni raz..'
Niektórych rzeczy się nigdy nie wybacza. Nigdy nie zapomina.

black.rainbow : :
*linka*
19 stycznia 2007, 13:23
Skoro tak, powinien uszanować Twoją decyzję... O ile naprawdę właśnie tego chcesz :*.
17 stycznia 2007, 19:48
przypadki sa czasem naprawde przypadkowe.
intensiv_plum
15 stycznia 2007, 19:24
ojjjj...
14 stycznia 2007, 13:45
Wybaczenie to sprawa subiektywna, zalezy od winy, ale nie tylko
14 stycznia 2007, 12:03
zdecydowana jestes, dobra cecha
14 stycznia 2007, 05:15
nie wiem co to, ale jak ktos robi cos tak straszmego(a czuje ze straszne jest), nie jest wart wybaczenia. nie kazdy jest wart.
Malena
13 stycznia 2007, 23:51
badz dzielna ....
zielone.okulary
13 stycznia 2007, 22:59
rzeczy i ludzi...
poza_czasem
13 stycznia 2007, 22:35
Ściskowywuję...
mateut
13 stycznia 2007, 22:31
z ostatnim zdaniem się zgadzam. Z przedostatnim nie. Trzym się dzielnie, Panno Rainbow. Się ułoży.
13 stycznia 2007, 20:45
obiecał..?
ka
13 stycznia 2007, 19:30
moja pani profesor mówi: never ever
13 stycznia 2007, 19:10
Myślisz? W takim razie muszą być bardzo koszmarne.

Dodaj komentarz