gru 22 2005

Last Christmas, yes sir?


Komentarze: 7

Byłam na karaoke. Dotąd nie rozumiem jakim sposobem tam trafiłam.. Ale byłam i zrobiłam z siebie idiotkę. Pchana na środek z moim talentem muzycznym pod pachą (jasne;/) mialam zaspiewac 'last christmas' WHAMa. Nie zaspiewalam i uciekłam. Wyśmiana, wyszłam z klubu, zła na siebie, ze dałam się tam zaprowadzić.

Ale miało to swoje dobre strony.

W drodze powrotnej znalazłam prawdziwy skarb. Skarb w postaci małego pieska-przybłędy. Kruczoczarny kundelek, tak przyjaźnie machał ogonkiem do mnie, wpatrując swoje ślepka we mnie, jakbym byla conajmniej jakims aniołem (którym rzecz jasna, nawet w najpiekniejszych marzeniach, nie smialabym być i nie bede). Piesek odprowadził mnie pod sam dom. Dopiero w blasku latarni zauwazyłam jaki jest wychudzony. I co zrobiłam..? Tak, wzięłam go do siebie. Wyobraźcie sobie, że teraz śpi smacznie. Zrobiłam mu legowisko w nogach mojego łóżka. Zostanie u mnie na Wigilię..a potem zobaczymy. Moze ktoś chce ślicznego pieska - kundelka? Nazwałam Go Lucky (czyt. laki). Domyślacie się dlaczego...


W związku ze wspomnianą Wigilią chciałabym Wam, moi Drodzy życzyć wspaniałych świąt Bożego Narodzenia. Żeby ten piękny czas był pełny miłości i wzajemnych uśmiechów. Wszystkiego dobrego! I szampańskiego Sylwestra:) Do siego roku!

Wielka Buzka.

black.rainbow : :
aislinn
30 grudnia 2005, 21:45
kurcze fajnie ja wczoraj bedac na zakupach znalazlam slicznego zagubionego owczarka francuskiego ale niestety musialam go zostawic na pastwe losu bo byl w szoku i nie pozwolil nikomu podejsc poza tym mam juz swojego pupila... Wesolych
aislinn
30 grudnia 2005, 21:45
a last xmas to moja ulubiona swiateczna piosenka wiec ja chyba bym sprobowala mimo wszystko
26 grudnia 2005, 21:32
wiec wesolych po Swietach:D
26 grudnia 2005, 21:31
Ja chybabym zaspiewala. Nie zeby byl ze mnie jakis wielki spiewak, ale co mi skzodzi.:) Niestety pieska nie chce - mam w domu 2 kanarki, gigantyczna swinke morska (niby angora) i rottewilera - jak o sie pisze nie pamietam, wiec juz dalszego rozwoju rodzinki nie planujemy:) wiem ze juz po Swietach ale lepiej pozno niz wcale:) pozdr. nika
poza_czasem
26 grudnia 2005, 07:39
Dobry z Ciebie człek ;) Ja bałbym się przygarnąć psa z ulicy...
rybaq
26 grudnia 2005, 00:23
faktycznie, miał szczęscie azorek...
pozdrawiam! i dzieki za życzenia... :)

ps. rybaq.photoblog.pl - taki dodatek oprócz zwykłego blogasa
23 grudnia 2005, 13:46
heh :) dobra z ciebie istotka ;) wesołych świąt!

Dodaj komentarz