sty 23 2007

.


Komentarze: 10

Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywają takie rozmowy, własne lub zasłyszane, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhają gdzieś na nas, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.Czasem zaczynamy chodzić w kółko żeby zapełnić czymś pustkę.

Przepraszam, że ostatnio smutno, że melancholijnie, niezrozumiale, żałośnie. Jakoś gubię się trochę. Tracę z oczu coś za czymś cały czas podążałam.
Ale nie pamiętam co to było.

black.rainbow : :
ka
28 stycznia 2007, 00:44
ostatni tydzień to były dni i noce przewracające wszystko do góry nogami
27 stycznia 2007, 16:00
najchetniej spopiowalabym druga czesc tej notki i dala ja do siebie,ale oprawila w silna maske,nie wolno pokazywac slabosci,ludzie to sukinsyny,daj im podejsc blizej to z rozkosza wbija Ci noz w plecy.
*linka*
25 stycznia 2007, 20:25
A czy ktoś powiedział, że zawsze musi być radośnie, optymistycznie i beztrosko? Przede wszystkim powinno być z głębi serca... Tutaj możesz się podzielić z nami wszystkim, nie tylko tym, co cieszy, ale także tym, co boli czy nie daje spokoju. I nie masz za co przepraszać... Wolałabym co prawda czytać inne notki, ale to ze względu na Ciebie samą i Twoje szczęście, a nie dlatego, że tylko takie lubię czytać. Ale wiesz, ja tak sobie myślę, że za jakiś czas tak będzie... Po prostu wszystko w swoim czasie. Teraz jest może gorzej, ale odnajdziesz się w tym wszystkim. A to, za czym podążasz, przypomni Ci o sobie :*.
rybaq
24 stycznia 2007, 09:25
to nic że smutno... my Polacy mamy tendencję do zasmucania się jak i do narzekania. jedni chętnie o tym piszą, drudzy chętnie to czytają. mi się akurat spodobało :) pozdrawiam
24 stycznia 2007, 02:53
ale te pozytywne nagle rozmowy tez kiedys przychodza. mysle, ze MUSI byc zachowana jakas rownowga.
23 stycznia 2007, 20:09
wszystkiego zmienic nie mogą.
23 stycznia 2007, 17:46
Po pierwsze, przecież blog jest Twój i dla Ciebie. Po drugie,żebyś złapała.
23 stycznia 2007, 16:43
nie masz za co przepraszac. A ze nie wiadomo o co za bardzo chodzi to racja, ale widocznie nie chcesz o tym napisac wprost, przeciez nie wszystko musimy wiedziec :)
poza_czasem
23 stycznia 2007, 13:12
A ja się martwię o to Jagodowanie całe... ;/
23 stycznia 2007, 13:08
Nie przepraszaj, nie masz za co. Myślę, że u każdego zdarzają się chwile kiedy jest smutniej, zagubienia. Minie, z czasem wszystko mija. I będzie lepiej.

Dodaj komentarz