maj 17 2006

Bardzo.


Komentarze: 14

Bardzo nie lubię jak gdzieś blisko mnie uderza piorun. Oślepiająco jasny piorun. Wtedy się bardzo boję. Jak byłam mała, kiedyś piorun wpadł nam do domu, bo okno było otwarte. A ja ze strachu zamknęłam się w łazience.
Bardzo nie lubię jak 'moja ławka' jest w parku zajęta. Czasami po prostu ma się duże przywiązanie do rzeczy martwych. Czasami nie można się odzwyczaić.
Bardzo nie lubię oczu mojej sąsiadki. Są strasznie głębokie. Jedyne co się w nich odbija to uderzający smutek.
Bardzo nie lubię jak do kogoś nie dociera moje 'nie'. Po prostu starają się nie słyszeć.
Bardzo nie lubię jak się mnie do czegoś zmusza. Na siłę, na przekór wszystkiemu.
Bardzo nie lubię jak ktoś ocenia na pierwszy rzut oka.
Bardzo nie lubię jak słyszę o ludziach obojętnych na ludzką krzywdę.
i tak dalej.

Ale lubię świat. I ludzi.
Lubię Was:)

black.rainbow : :
18 maja 2006, 17:19
O, a ja na przykład nie lubię buraków. Nie lubię też gdy mnie ktoś ingnoruje lub poniża. Nie lubię gdy wieje wiatr. Ale burzę lubię. Może dlatego, że jeszcze nie uderzył w pobliżu mnie piorun... A co lubię? Słońce, śpiew ptaków (i Ptaków też:), poezję... I ludzi też lubię...
happ_blog
18 maja 2006, 16:25
grunt to pozytywne nastawienie do ludzi. tak niewiele w naszym otoczeniu ludzi kochakacych swiat i to co ich otacza. czasem przypatrujac sie innym dochodze do wniosku ze malkontenci sa gora. pozdrowka. ona
aquila
18 maja 2006, 15:39
oj jest wiele rzeczy ktorych nie lubimy i ktore wrecz nas irytuja. kazdy z ans tak ma. ale fajne jest to ze nas lubisz!! he he
poza_czasem
17 maja 2006, 23:14
No tak...o przywiązaniu do miejsc i rzeczy martwych to ja coś wiem ;) Sam cierpię na tą dziwną przypadłość :)
Pioruny lubię...potęga natury ;) Kiedyś we mnie jeden prawie uderzył kilka lat temu ,przynajmniej tak mi się wydawało...na rybach byłem i burza się rozpętała. Zwijałem sprzęt i uderzyło w jezioro ,ale...lubię Ciebie! :D
zielone.okulary
17 maja 2006, 19:40
nie mogę ścierpieć dwulicowości... ble... ;) a świata to nie da się nie lubić... mimo wszystko chodzi po nim wielu cudowych ludzi... :) pozdrawiam cieplutko
17 maja 2006, 18:13
ten ostatni akcent taki pozytywny :)
17 maja 2006, 17:57
A my Ciebie :)
Ja kocham burzę (ale to już pewnie wiesz ;) ).. ale z drugiej strony, jakby i mi w dzieciństwie piorun wpadł do domy.. to też bym się pewnie bał..
pozdrawiam serdecznie :)
Jusha
17 maja 2006, 17:50
tez nie lubię ... ale ludzi mimo wszytko bo bez nich nie ma nic ;) tylko cisza ale ją tez lubię :)
17 maja 2006, 17:14
Chciałem chwilkę pomarzyć na Twojej ławeczce, ale zostawię tylko tu mały bukiecik wiosennych kwiatków - dla Ciebie...
17 maja 2006, 17:10
chociaż jedno lubisz :) wzajemnie.
17 maja 2006, 16:21
Wiesz ile razy przede mna piorun trzasnął?! Raz przed moim [no.. w sumie juz od ponad 10 lat nie moim ;)] starym maluszkiem [po komarku awansowalismy do maluszka :D] spadły druty telefoniczne [piorun uderzył w słup przy drodze], raz znów stary słup spadłby nam na namiot [tez piorun uderzyl (ale tego juz tak dokladnie nie pamietam - kuzynka o tym kiedys przypomniala, mi w pamieci zostal tylko lezący juz koło nas słup i płaczące dzieci:) ] i... jeszcze coś tam bylo z tymi piorunami [tym razem z piorunami i drzewem, nie slupem ;)] ale chyba wlasnie mam jakąś zaćmę i nie mogę sobie przyomnieć ;) [ale wiem ze to bylo na podwórku u innej kuzynki ;)]. A do domu kiedys wpadl mojej sasiadce! Wpadl jednym oknem, a wylecial drugim [zostawili otwarte]. Oj bylo tego, bylo ;) Ale lubie burze :D Was tyz :> Jesli chodzi ogolnie o ludzi... nie wypowiadam sie ;)
17 maja 2006, 16:05
A to jest bardzo ważne :) :) :) :)
17 maja 2006, 15:47
Strasznie boję się burzy...Nienawidze jej:(. To coś okropnego...
I wzajemnie :).
:*!
Dotyk_Anioła
17 maja 2006, 15:35
A ja lubię Ciebie :-)
Tylko burzy się boję... I grzmotów i piorunów...

Dodaj komentarz